Prawa autorskie a generowanie obrazów przez AI

,
Visualisation of creative AI using inspirations from people's art

Sztuczna inteligencja (AI) rewolucjonizuje wiele dziedzin, w tym tworzenie treści. Jedną z fascynujących możliwości jakie daje, jest imitowanie charakterystycznych stylów artystycznych dla zdjęć i grafik. W zeszłym tygodniu przez Internet przetoczyła się burzliwa dyskusja między zwolennikami i przeciwnikami swobody w tym zakresie. Jak faktycznie wygląda kwestia praw autorskich związanych z twórczością AI z punktu widzenia prawa?

Co chronią prawa autorskie?

W Polsce podstawowym aktem regulującym kwestie praw autorskich jest Ustawa IP. Zgodnie z nią, żeby komuś przysługiwały prawa autorskie muszą być spełnione następujące warunki (art. 1 Ustawy IP):

  • autor jest człowiekiem, bo tylko ludzie podejmują się działalności twórczej w rozumieniu wymyślania nowych rzeczy i mogą im przysługiwać prawa,
  • wytworzył w wyniku swojej pracy efekt, który jest nie tylko twórczy, ale ma też indywidualny charakter (jest oryginalny i odróżnia się od efektów pracy innych osób),
  • jego dzieło zostało utrwalone na jakimś nośniku.

Przepisy jasno określają, że ulotne i nienamacalne efekty ludzkiego intelektu jak idee, odkrycia, procedury, metody i zasady działania czy koncepcje matematyczne nie podlegają ochronie prawa autorskiego. Bo utwór, który prawo chroni, musi być wyrażony, czyli pozwalać na jego przysłowiowe „dotknięcie”.

Wyobraźmy sobie wniosek o wydanie zaświadczenia z ZUS. Jest stworzony przez człowieka, ale nie ma charakteru twórczego ani indywidualnego – dlatego Ustawa o IP wprost wyłącza go wprost z ochrony prawa autorskiego.

Jak powstają utwory w praktyce i co na to twórczość z AI?

Łatwo wyobrazić sobie sytuację, że oglądamy rolkę na Instagramie albo materiał na YouTube. Na ekranie człowiek, który opowiada swoją historię. W tle skaczą grafiki, przewijają się kolorowe napisy. Leci sobie muzyczka. Autor publikuje materiał na swoim kanale, więc to jasne, kto jest autorem dzieła i ma do niego prawa autorskie. Jak ktoś będzie chciał korzystać z jego materiału, na konto powinny wpłynąć określone kwoty. Ale czy tak będzie zawsze?

Rzeczywiście przepisy mówią, że kiedy nie ma pewności, kto jest autorem tego typu dzieła, w pierwszej kolejności sprawdzamy kto umieścił na nim swoje nazwisko (art. 8 ust. 2 Ustawy IP). Ale rolka czy film nie powstaje z powietrza. Składa się na ogół z elementów, które stworzył ktoś inny. Grafik czy muzyki dostępnych w narzędziach platformy społecznościowej albo ściągniętych gdzieś z czeluści Internetu. Dopiero poskładane razem dają wiekopomne dzieło, które w 3 sekundy skrolujemy na ekranie smartfonu czy laptopa. Przepisy mówią jasno, że przy składaniu nowego dzieła na podstawie kawałków dzieł innych osób, jest cienka granica między inspiracją a plagiatem. Bo jakkolwiek przeróbki, tłumaczenia czy adaptacje powodują powstanie nowego dzieła, to jego eksploatowanie wymaga zgody autorów materiałów wyjściowych (art. 2 ust. 1 w zw. z art. 46 Ustawy IP).

Jak cienka jest to granica? To zależy. Zupełnie poważnie, bo spory prawników o to czy wystarczy 30% podobieństwa, czy trzeba przekroczyć magiczne 50%, a może nawet 99% nadal nie jest podobne, mogą trwać przez pokolenia.

Dlatego procesy tego typu są zawsze żmudne i długotrwałe. Wiele zależy od tego, o jakim dziele mówimy i na ile charakterystyczne są jego elementy. Dodatkowo przy grafikach generowanych z AI jest dodatkowy problem z prawami autorskimi. Materiały generuje maszyna po otrzymaniu wytycznych. Żeby wykazać, że jej praca jest dziełem człowieka, który wpisywał polecenia, trzeba wykazać twórczy i indywidualny charakter promptu. Można się spodziewać, że będzie to kolejny obszar, gdzie nie będzie końca sporom prawników o to, które elementy prompta były wielkim aktem prawdziwego (s)tworzenia.

Prawo autorskie a ochrona wizerunku, czyli jak powinny ewoluować awatary

W przestrzeni publicznej mówiąc o problemie „piractwa AI” na ogół przewija się kwestia naruszenia ochrony prawa autorskiego. Jest to jednak duże uproszczenie, bo prawa własności intelektualnej to nie tylko uprawnienia autora jakiegoś dzieła, to również prawa własności przemysłowej. Takie jak znaki towarowe, którymi mogą być… postaci z bajek czy książek, jeżeli ich rys osobowości jest wystarczająco charakterny. Na szczęście możemy spokojnie przyjąć, że sam styl graficzny czy malarski nie podlega ochronie prawnej, a jeżeli jakieś zestawienia kolorów lub ruchów pędzla rzuconych na ekran byłyby zastrzeżone, to nie będzie to trwało wiecznie. Dlatego spokojnie można tworzyć grafiki z uśmiechem Mona Lisy czy reprodukować dzieła barokowych mistrzów. Można też prosić AI o namalowanie rodzinnego spotkania w stylu sztychów mistrza Matejki.

Ważną kwestią jest to, że niezależnie od zdjęcia, do którego prawa autorskie ma fotograf, pozostaje jeszcze ochrona wizerunku modelki lub modela (art. 81 Ustawy IP). Za pozowanie nie tylko należy się wynagrodzenie, ale nie może się ono odbywać mimochodem bez zgody osoby, której dotyczy (z małymi wyjątkami dla dziennikarzy, naukowców czy w razie wtopienia się w tło). Dlatego mimo głosów zdziwienia czy sprzeciwu, firmy odzieżowe płacące modelkom za użyczenie wizerunku do sesji AI wpisują się w obowiązujące przepisy prawa. Biorąc pod uwagę, że roszczenia związane z udostępnieniem wizerunku mogą być dochodzone do 20 lat od śmierci osoby, która pozowała, można się zastanawiać w jakim kierunku pójdzie rynek. Udostępniania wizerunku do tworzenia awatarów, czy raczej ich personifikacji, żeby szczególnie wartościowe kreacje zatrzymać na dłużej jako dzieło podlegające ochronie prawa autorskiego. To daje dodatkowe 50 lat zarabiania (łącznie do 70), które mogą kontynuować spadkobiercy (art. 36 Ustawy IP).

Usługi kreacji z AI jako czyn nieuczciwej konkurencji

Oprócz przepisów, które określają zasady rozliczania za korzystanie z praw do utworów, mamy też przepisy, które regulują czego nie można robić żeby uczciwie prowadzić działalność. Należy do nich Ustawa o konkurencji. Zgodnie z nią nie jest dozwolone oferowanie produktów lub usług wprowadzających w błąd co do ich pochodzenia czy sposobu wykonania. Stanowi to czyn nieuczciwej konkurencji (art. 10 ust. 1 Ustawy o konkurencji). Sytuacja, kiedy AI może tworzyć grafiki, które wyglądają jak stworzone przez określonego artystę mogą teoretycznie stanowić usługę, która będzie nieuczciwą konkurencją. Poszkodowany może dochodzić różnych roszczeń od sprawcy, w tym odszkodowania (art. 18 ust. 1 Ustawy o konkurencji).

Kto odpowiada za plagiaty AI naruszające prawa autorskie?

Winowajców w przypadku, kiedy AI przekracza granice inspiracji lub wykorzystuje bezprawnie czyjś wizerunek, należy szukać po obu końcach procesu twórczego. Z całą pewnością jest to problem z ewidentnym „human in the loop”. Z jednej strony popularne chaty stanowią oprogramowanie, które wykonuje działania zgodnie ze swoimi algorytmami. Nawet jeżeli „uczy się” określonych sekwencji, które uruchamia według „swojego wyboru”, to ta aktywność mieści się w ramach jego frameworku i dostępnych algorytmów. Ale z uwagi na to, że AI to oprogramowanie szczególnego rodzaju, którego funkcjonalności uruchamiają się automatycznie bez aktywnej ingerencji człowieka, regulator na szczeblu unijnym dostrzegł potrzebę stworzenia ram dla jej rozwijania.

AI Act wskazuje kierunek ochrony twórców, ale go nie egzekwuje

Ustawodawca unijny dostrzegł, że nierówne przestrzeganie standardów dotyczących ochrony praw własności intelektualnej może stanowić podstawę niesprawiedliwej przewagi rynkowej wśród dostawców rozwiązania AI. Dlatego, że AI to nie tylko narzędzia do tworzenia, rozpowszechnianie czy wykorzystywania nowych treści kreatywnych. Rozwój i trenowanie modeli LLM czy SLM to ogromne zapotrzebowanie na konsumowanie cudzych materiałów. Dlatego zgodnie z tą regulacją, twórcy muszą mieć zagwarantowaną prawnie możliwość niewyrażenia zgody na używanie ich dzieł do trenowania modeli czy świadczenia usług z wykorzystaniem AI (motywy 105 – 107 AI Act).

Trudno powiedzieć, jak ostatecznie potoczy się ten temat, bo BIG TECHY, zwłaszcza amerykańskie, przeciwstawiają prawom twórców potrzeby postępu technologicznego i reperkusje gospodarcze związane z zahamowaniem rozwoju AI. Prawda jak zawsze leży po środku. Na razie, w UE całość szczegółowych regulacji w tym zakresie zostaje nadal w gestii państw członkowskich. W Polsce projekt przepisów jest cały czas w na etapie konsultacji.

Promptujący nie są bez winy za naruszenie praw autorskich w twórczości AI

Z drugiej strony piękno jest w oczach patrzącego i o tym co stworzy AI decyduje pytanie wpisującego prompt. Generatory grafiki mają rozbudowane możliwości wprowadzenia zdjęć lub grafik, na których ma być wzorowany efekt, który ma powstać w wyniku przetworzenia promptu. W swoich regulaminach dostawcy narzędzi AI umieszczają na ogół wprost wyłączenie odpowiedzialności za bezprawne wykorzystanie materiałów, do których ktoś nie ma prawa. Jest to zresztą zupełnie zrozumiałe nie tylko z pragmatycznych przyczyn. Zgodnie z Ustawą o usługach elektronicznych, podmiot dostarczający usługi elektroniczne w swoim regulaminie zawiera zakaz dostarczania przez usługobiorcę treści o charakterze bezprawnym (art. 8 ust. 3 pkt. 2 lit. b) Ustawy o usługach).

Dlaczego te przepisy odnoszą się do popularnych chatów AI? Z usługą elektroniczną mamy do czynienia, jeżeli jej dostawca:

  • świadczy ją za wynagrodzeniem
  • realizuje ją bez jednoczesnej obecności stron (na odległość),
  • przesyła dane przez sieci telekomunikacyjne do użytkownika lub je od niego odbiera (wykonanie drogą elektroniczną),
  • dostarcza te usługi na indywidualne żądanie użytkownika.

Jeżeli użytkownik wprowadzi cudze grafiki, które staną się przesadną inspiracją dla AI, komercyjne wykorzystanie efektów takich prac może rodzić duże ryzyko odpowiedzialności odszkodowawczej autora takiego dzieła.


Publikacja przygotowana na podstawie przepisów:

  • ustawy z dnia 04 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz.U. 2025, poz. 24; w tekście jako: „Ustawa IP”),
  • ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz.U. 2022, poz. 1233, ze zm.; w tekście jako: „Ustawa o konkurencji”),
  • rozporządzenia (UE) 2024/1689 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 13 czerwca 2024 r. ustanawiające zharmonizowane przepisy dotyczące sztucznej inteligencji oraz zmieniające rozporządzenia (WE) nr 300/2008, (UE) nr 167/2013, (UE) nr 168/2013, (UE) 2018/858, (UE) 2018/1139 i (UE) 2019/2144 oraz dyrektywy 2014/90/UE, (UE) 2016/797 i (UE) 2020/1828 (Dz.Urz.UE.L z 2024, s. 1689; w tekście jako: „AI Act”).
pl_PL